“Myślę o moim prapradziadku z Brzezin Śląskich, wielokrotnie rewidowanym przez pruskich żandarmów na okoliczność posiadania polskiej flagi. Ukrył ją dobrze. Czemu ją schował i zazdrośnie strzegł? Nie wiem na pewno, ale serce podpowiada mi jedną odpowiedź: chciał na rodzinnym Śląsku być sobą i zaufał temu nieco amorficznemu marzeniu, jakim była jeszcze wtedy Polska. W tym marzeniu mieściło się ocalenie tego, kim jest i jaki język wyniósł z domu. Tylko tyle. I aż tyle.”