Argentyna głosuje w niedzielę w wyborach prezydenckich, a skutki głębokiego kryzysu gospodarczego okazały się podatnym gruntem dla Javiera Mileia skrajnie prawicowego faworyta wyścigu, który twierdzi, że „Bóg jest libertarianinem, a jego modelem jest wolny rynek”. Sondaże sugerują, że samozwańczy „anarchokapitalista” Javier Milei pokona swoich głównych rywali – peronistowskiego ministra finansów Sergio Massę i byłą minister bezpieczeństwa Patricię Bullrich – w wyborach […]
A już za 4-5 lat “TO NIE BYŁ PRAWDZIWY LIBERTARIANIZM”. Chile nic ich nie nauczyło.