• 1 Post
  • 20 Comments
Joined 3 years ago
cake
Cake day: December 1st, 2021

help-circle

  • eluvinar@szmer.infotoScience Memes@mander.xyzCalculatable
    link
    fedilink
    English
    arrow-up
    2
    ·
    edit-2
    14 days ago

    But it has been changed a lot?

    The most basic immediate execution four operation calculator might still look the same, but that’s because it’s a very simple thing and you can’t really get much wrong. For scientific calculators the UI has changed lots. As have the requirements. It used to be a specialist tool used to do thousands of calculations daily. An expensive thing that had to earn its keep. RPN and stuff like that made sense for people who could easily get back weeks of training in just a few years of being slightly more efficient while working. Now we have the natural order delayed execution thing, because the calculators are mostly for students. Who need the UI to be as easy to grasp as possible, because they won’t ever have to do enough calculations to benefit from a faster but harder UI. That doesn’t mean any of those approaches to UI is better or worse. Some things require instructions and making everything idiot-proof shouldn’t ever be the ultimate goal (check out modern computing for why!).






  • It’s somewhat based in reality, isn’t it? I’m still gaming in my late 30s and most people I get to play with are on average 10-15 years younger than me. People leave the hobby with time, en masse, and almost no one my age seems to be joining. There are some games that let you ignore that more (single player, matchmaking. Although even in single player, what’s the point of gaming, if you don’t get to discuss it with most of your friends), but some are really difficult to continue playing (coop :().


  • And aren’t magic. Switching fully to renewables is probably both impossible (still require non-renewable materials to make) and requires lowering of living standards (unless you want to build a dyson swarm you need to stop growing your energy use, which pretty much means recession, because our economy is energy driven - and if you need a different economic system for a technological solution to work it’s not really a technological solution, is it. Also renewables are still pretty annoying when it comes to matching your output to your supply, and not being able to turn your AC whenever you feel like it is already a lowering of living standard for the richest countries).

    And while we wait for them to “solve” the problem, we’re already likely past 1.5°C, even if we just stick to not starving, having water to drink, and not freezing during winters from tomorrow.








  • At the scale youtube does things it doesn’t really cost them much. They actually have the servers, the bandwidth, often the power. It’s not like they get to sell a server if enough people leave. The savings probably do not even justify the effort (=cost) to unplug the server. And they still get many other benefits of having you as a user (getting to profile you, getting to push propaganda, getting to sell your information, maybe you send videos to friends who don’t use adblock, maybe you buy merch from creators making creators happier on their platform).

    On the other hand this enshittification is ruining their monopoly, other areas of business (if you don’t need youtube, maybe you don’t need a chromecast? If you don’t need a chromecast, would you buy pixel phone, that can only do chromecast if samsung can do hdmi? Maybe you’re done with android? And if you’re on iphone, are you still using google maps, photos, search, keep etc?) and curing people who are addicted to the platform.

    The eventual consequence of enshittification is always platform death. Which would be amazing, sadly the next platform is going to repeat the cycle.


  • exactly, it would be trivial to have a whitelist server side and now only ad friendly apps can access the videos. they only still work because it’s worth keeping those viewers in the system for the time being.

    It’s not trivial to make sure over the network on a device you don’t control that you’re talking with an app you think you are talking with. Just look how multiplayer games fail to combat cheaters and resort to kernel anticheats, and then still fail to assure the players are actually using the legit application. It’s actually pretty much impossible in any open ecosystem, maybe possible on something like chromecast where you get to control almost anything (as long as someone doesn’t hack it to run custom firmware, like they do with every console ever).

    Not only is this impossible, it always makes the experience for your legit users worse (but hey, if they are fine with the level of ads on yt today they probably don’t care if google were to mine bitcoins on their phones).




  • To jest zupełnie inna linia argumentacji, ale ok.

    Fair, to jest odpowiedź na to, co defederowanie osiąga już dziś. Debatowanie długofalowej strategii, której wyników obaj nie jesteśmy w stanie przewidzieć jest trochę mało konkretne i raczej się nie przekonamy.

    Obrazków nie trzeba pobierać, tekst powinna udźwignąć zwykła instancja

    Tak jak pisałem (może w edicie) chodzi głównie o włożoną pracę adminów, kiedy fedi zacznie wprowadzać nowe rzeczy, albo będzie ich zmuszać do trudnych decyzji. Jak dotąd metaverse wymieniła z fedi jednego posta i nie wymagała żadnych konkretnych technologicznych zmian, a wielu administratorów już od dni się męczy nad decyzją o tym, jak zareagować. Jeśli ktoś nie prowadzi instancji for-profit, to się w końcu zacznie zastanawiać, czy warto tę pracę wkładać i czy się dobrze bawi. Widzieliśmy to już wcześniej, bez dokładania dodatkowych zewnętrznych dram i wymagań od wielkich korporacji.

    Meta to nie Twitter, nielegalne treści spadają

    Meta to nie Twitter, Twitter dotąd nie jest odpowiedzialny za żadne ludobójstwo (chyba?).

    trzeba oddać Mecie, że w Threads robią co mogą, żeby nie było polityki.

    To jest imo ruch w jedną stronę - jak się fedi w miarę całe sfederuje z metą, to nie będzie się tego dało cofnąć, tak jak dziś się nie da uwolnić od środowiska zbudowanego nam przez gmail. “Robienie co mogą” w threads zostanie cofnięte na pewno, jak tłumaczy nam nieśmiertelna nauka enshitiffication.


  • Nie ufam komercyjnym podmiotom, dlatego korzystam z dostawcy poczty elektronicznej, który blokuje komunikację z adresami poczty u firmy Google.

    Problem jest taki, że takich ruchów niestety nie bylo, kiedy mogły mieć szanse oddziaływać na cokolwiek, bo wiele osób jeszcze wtedy wierzyło w “don’t be evil”.

    No i problem z tą analogią jest taki, że gmail to tylko e-mail. Threadsy to nie będzie kolejna instancja fedi, bo instancje fedi nie mają żadnego sensu biznesowego.

    Defederowanie osiąga:

    1. nie musisz oglądać ludzi spoza systemu, z którymi i tak nie możesz wejść w interakcje (pic rel jak wiele instancji nie przepadało za automatami spamującymi z twittera, które twitter sam szczęśliwie zabił do końca)
    2. niższe koszty (ludzkie) administracji instancją. Attrition w fedi to jest i będzie duży problem. Dowalanie adminom pracy z której nic nie mają na niego nie pomoże. To nie jest i nie będzie tak, jak zintegrować się z dowolną inną instancją.
    3. widziałeś kiedyś moderację facebooka? Widziałeś jakie tam posty przechodzą? Gdyby była instancja na fedi z takimi treściami, to za samo to by była zdefederowana przez tą normalną większość. Odpowiedzialność prawna za rozpowszechnianie tych rzeczy to też nie jest coś, czym administratorzy serwerów powinni zarządzać - to koszty dla całego ekosystemu.

    Ja myślę, że fedi najszybciej właśnie wywrócą koszty ponoszone przez adminów. Pasją się nikt nie naje, a utrzymanie działającej instancji przez 10, 15, 30 lat to jest zadanie dla przynajmniej kolektywu z finansowaniem (i to nie kosztami serwera, ale ogólnie kosztami życia). Dziś instancji ustawionych w takiej perspektywie praktycznie nie ma. Czy mogą być, czy ludzie masową będą chcieli płacić za to, co inni mają “za darmo”? Wątpię.


  • Nie czytałem durnego blogowpisu o xmpp, ale przeżyłem xmpp i korzystałem wtedy z messengera przez xmpp. Pamiętam też czasy, kiedy można było wybrać dowolnego dostawcę poczty, a nawet hostować sobie w domu.

    Po pierwsze, to Threads nie oferuje na dziś z tego co wiem żadnej federacji - oferuje jednokierunkową możliwość czytania ludzi z facebookowego walled gardena. Z punktu widzenia osób w środku Threads to fedi w zasadzie ma nie istnieć. To się skończy oczywistym przepływem użytkowników w jedną stronę, wyobrażasz sobie na przykład, gdyby na facebooku można było czytać posty z twittera, ale odwrotnie nie? Albo żeby się Zuck zgodził na odwrotną sytuację, kiedy ludzie na facebooku dostają posty z zewnątrz i mogą tylko patrzeć i zazdrościć, ale nie wchodzić z nimi w interakcje?

    Po drugie, Meta nie ma żadnego interesu w przestrzeganiu zasad fediverse. Będą ruszać się szybko i psuć rzeczy budując swoją platformę. Nie tylko możliwość szybkich zmian to jest ich przewaga konkurencyjna, ale do tego użytkownicy fedi jak zobaczą, ze nie dostali znowu postów, bo znowu im się coś zepsuło, to się dodatkowo zastanowią, czy aby nie powinni być na threads, gdzie wszystko działa.

    Po trzecie, znaczna część użytkowników fedi jest zadowolona z bycia poza mainstreamem. Dlatego na naszych instancjach jest względnie miło. Nikomu nie zależy na tym, żeby mieć tego samego raka co na twitterze, tylko w innej technologii.

    Myślę, że wiele osób będzie miało czas i ochotę dodać kolejne punkty, bo to tylko z czubka mojej głowy.